-

jolanta-gancarz

Sprzedaż wiązana, albo o tym, jak Matejko połączył Smoleńsk, Żmudź, kometę i tę znienawidzoną Bonę AD 1533

Miałam o tym napisać już dawno pod jedną z notek Betacoola o błaznach, ale jakoś czasu brakło na pisanie i na czytaniu się skończyło. Jak widać jednak, co się odwlecze, to nie uciecze... Bo oto dzisiejszym swoim tekstem Coryllus wywołał pośrednio temat, wspominając o Firlejach oraz innych protestantach w takim kontekście:  rodzina Firlejów zaciekłych przeciwników ziemskiego ruchu egzekucyjnego, próbowała jakoś uciec od konieczności zwracania nielegalnie posiadanej, koronnej ziemi. Sposoby były dwa – uporczywe, czynione ze złą intencją, optowanie za unią z Litwą, która znacznie powiększała areał w państwie, a przez to czyniła pretensje szlachty domagającej się zwrotu ziemi, bezzasadnymi lub prawie bezzasadnymi – to raz (...)

I w ten sposób trafiła się okazja, żeby spróbować jakoś wyjaśnić dziwne "nieścisłości" historyczne na obrazie Matejki o pozornie sprzecznym z prezentowanymi wydarzeniami tytule: Stańczyk na balu u królowej Bony po otrzymaniu wiadomości o utracie Smoleńska.

W czym rzecz? Oto widzimy zamyślonego Stańczyka, z rozłożonym listem, na którym widnieje wyraźnie napis: Samogitia (Żmudź) 1533, a jednocześnie tytuł obrazu sugeruje, że chodzi o wiadomość o utracie Smoleńska, który zdobyła Moskwa już w 1514 r., kiedy żoną Zygmunta Starego była jeszcze Barbara Zapolya. Nie mogła więc Bona w tym czasie jako królowa wydawać żadnego balu. No i jeszcze ta kometa, zwiastująca wg ludowych wierzeń wszelkie wojny i nieszczęścia, która ukazała się nad Krakowem akurat w 1533 roku...

A przecież wiemy dobrze, że Matejko historię znał i takich błedów w datowaniu wydarzeń nie robił. Skąd więc te zagadki? Może jednak nie są to żadne zagadki, ani sprzeczności, ale nawiązanie do zupełnie innych wydarzeń, rzeczywiście z 1533 r. i późniejszych? No i dość stronnicza ich interpretacja, wynikająca ze znanej wszystkim niechęci mistrza Jana do królowej Bony, typowa dla ukształtowanych przez habsburską propagandę historyków polskich (zwłaszcza lwowsko - krakowskich) 2 poł. XIX wieku. Może także prywatnych problemów z kapryśną i chorą żoną, utożsamianą z nielubianą Włoszką?

Wróćmy jednak do tego listu, z wyraźnie widoczną datą 1533 i owej Żmudzi/ Samogitii i spróbujmy zrozumieć, co nam sugeruje artysta, zestawiając te fakty z tytułem swego obrazu. I zobaczmy, co ma z tym wspólnego Bona, oraz ten nieszczęsny Smoleńsk...

Otóż akurat w roku 1533, na terenach WKL rozpoczyna się tzw. pomiara włóczna, powiązana poniekąd z ruchem egzekucyjnym. Tak o tym pisze ciotka Wiki: Z inicjatywy królowej Bony na terenie Królewszczyzn, która wykupiła w 1533 roku z rąk kanclerza Olbrachta Gasztołda zastawione dobra królewskie z Bielskiem, Surażem, Brańskiem, Narwią i Kleszczelami[3] i w następstwie tego otrzymała je od Zygmunta I Starego w dożywotnie władanie, rozpoczęto porządkowanie przestrzenne i komasację gruntów. Przeprowadzona reorganizacja polegała na skomasowaniu rozproszonego osadnictwa wiejskiego w duże i zwarte wsie-ulicówki, o ściśle określonych granicach...

Dodajmy, że wiązało się to z oczynszowaniem chłopów i upowszechnieniem na Litwie trójpolówki, co przyniosło znaczny wzrost dochodów królewskich z rolnictwa, ale także z ceł. Tyle, że akurat takiemu Gasztołdowi się to nie podobało, podobnie jak Radziwiłłom i innym litewskim karmazynom, wyznania już często protestanckiego. Do tego stopnia, że jak również pisze Wiki: (Olbracht Gasztołd) Zagrożony przez działania Bony, która rozpoczęła odbieranie królewszczyzn nielegalnie posiadanych przez magnatów litewskich, dla odwrócenia uwagi dworu od spraw gospodarczych Litwy doprowadził do wybuchu II wojny polsko-rosyjskiej.

I tu jest der Hund begraben. Oddajmy znów głos ciotce Wiki, bo akurat w tej sprawie jest zgodna w kilku artykułach: W marcu 1532 do Moskwy przybyło poselstwo litewskie Macieja Janowicza i Wasyla Czyża. Zażądali oni zwrotu Smoleńska, godząc się tylko pod tym warunkiem na podpisanie pokoju wieczystego z Wielkim Księstwem Moskiewskim.

25 grudnia 1532 minął termin sześcioletniego zawieszenia broni pomiędzy Moskwą a Polską i Litwą. Przedłużono je do 25 grudnia 1533Wielki książę Wasyl III rozpoczął przygotowania do nowej operacji zaczepnej, mającej na celu zdobycie Kijowa. Wkrótce jednak umarł i rządy w Moskwie objęła jego żona Helena Glińska, sprawująca regencję w imieniu małoletniego Iwana IV.

Król Polski Zygmunt I Stary, zdecydował się na wojnę z Moskwą w celu odzyskania Smoleńska i Siewierszczyzny. W lutym 1534 uzyskał zgodę sejmu litewskiego[1] na przeprowadzenie działań wojennych przeciwko Moskwie.

Abstrahując od anachronizmu, jakim jest używanie określenia "rosyjski" w odniesieniu do sytuacji z 1 poł. XVI wieku, skupmy się na samej wojnie i zacytujmy przypis 1, skorelowany z informacją w notce biograficznej Olbrachta Gasztołda: Kanclerz wielki litewski Olbracht Gasztołd, stojący na czele magnatów litewskich, zagrożonych rewindykacją królewszczyzn, przeprowadzaną przez królową Bonę, poparł wypowiedzenie wojny, chcąc tym samym odwrócić uwagę władcy od spraw gospodarczych Litwy.

To jest sprawa najważniejsza i myślę, że do tego wydarzenia nawiązuje obraz Matejki. Sama wojna trwała 3 lata, Smoleńska nie odzyskano, choć na krótko go zdobyto, zakończyła się podpisaniem pokoju na 5 lat 18 lutego 1537 r., przedłużonego potem na kolejne 7 lat, do 1549 r. Polacy zatrzymali Homel, a Moskwa Siebież i Zawołocze. Smoleńsk pozostał przy Moskwie, a kasa królewska świeciła pustkami. A wszystko przez tę wstrętną Bonę, której się zachciało odbierać królewszczyzny na Żmudzi z rąk takich Gasztołdów, zamiast głaskać ich po główce, żeby wojen na kraj nie sprowadzali.

Oczywiście to moja autorska interpretacja. Co na to historycy sztuki, nie wiem i specjalnie mnie to nie interesuje. Wydaje mi się logiczna. Udowadnia, że Matejko znał historię, choć nie zawsze zgodnie z polskim punktem widzenia (doktryną?) ją interpretował.



tagi: bona matejko egzekucja dóbr smoleńsk żmudź moskwa  

jolanta-gancarz
5 lipca 2020 16:25
11     1785    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

umami @jolanta-gancarz
5 lipca 2020 16:42

Układa się bardzo logicznie :) Dzięki.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @jolanta-gancarz
5 lipca 2020 16:52

Bardzo ładnie to Pani ujęła.

Czy z tego wynika, że 1533 + Samogitia (Żmudź) = pomiary ziemi w WKL?

Nie wiem i przyznaję się, że czytałem notkę, ale nie wiem dlaczego akurat 

Samogitia (Żmudź) - tylko symbol?

zaloguj się by móc komentować

betacool @jolanta-gancarz
5 lipca 2020 16:54

Bony i króla w 1533 latem (wtedy na niebie pojawiła się kometa) na Wawelu nie było!

Małżonkowie byli w tym czasie na Litwie!!!

Błazen mógł być na innym balu, ale na pewno nie był to bal u Królowej Bony. 

Więcej w numerze pruskim SN.

zaloguj się by móc komentować

betacool @jolanta-gancarz
5 lipca 2020 16:58

To obraz tylko trochę poprzedzający Stańczyka - otrucie królowej Bony. Oczywiście, ten żadnym arcydziełm nie jest i żadnego związku z kolejnym obrazem błazna nie ma.

zaloguj się by móc komentować

umami @betacool 5 lipca 2020 16:58
5 lipca 2020 17:02

Piękne.
Czy wiadomo kto jest na obu obrazach za tymi kurtynkami?
Czy sugerujesz najpierw spisek a potem bal?

zaloguj się by móc komentować

betacool @umami 5 lipca 2020 17:02
5 lipca 2020 17:29

Nie wiem kto mógł urządzać bale na Wawlu pod nieobecność pary królewskiej. Z rozważaniami na taki temat się nigdzie nie zetknąłem.

Chronologicznie bal był przed otruciem Bony, ale chronologia spisku mogła znacznie ten bal poprzedzać. Polecam artykuł z numeru pruskiego.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @jolanta-gancarz
5 lipca 2020 17:34

Trzeba dodać, że także Albrecht Hohenzollern kanalizował uwagę króla Zygmunta i wysyłał informacje na temat porozumień podjętych przez nie godzącą się z sekularyzacją częścią Zakonu i Moskwy.

zaloguj się by móc komentować

betacool @umami 5 lipca 2020 17:02
5 lipca 2020 18:20

Tu można szukać tożsamości tych zza kotary. Ale oni są moim zdaniem w  randze odpowiadającej dzisiejszemu  tzw. oficerowi prowadzącemu.

http://mojhistorycznyblog.pl/tajemnica-testamentu-bony-sforzy

zaloguj się by móc komentować

atelin @betacool 5 lipca 2020 18:20
6 lipca 2020 08:26

Gdzieś mi się przewinęło, że to nie było upominanie się Filipa II o spadek. Bona udzieliła Hiszpanii potężnej pożyczki do dzisiaj nie oddanej. Ten w czapce za kotarą wygląda trochę na Hiszpana, a drugi to typowy polski szlachciura.

zaloguj się by móc komentować

atelin @jolanta-gancarz
6 lipca 2020 08:31

"To jest sprawa najważniejsza i myślę, że do tego wydarzenia nawiązuje obraz Matejki."

Tak, zawsze chodzi o pieniądze. Oczywisty plus.

zaloguj się by móc komentować

Paris @jolanta-gancarz
6 lipca 2020 20:19

Baaardzo mi sie podoba...

... Pani  "autorska interpretacja"  wydarzen do ktorych nawiazuje Matejko na swoim obrazie,  ale jeszcze bardziej podoba mi sie, Pani  Gancarz,  Pani  calkowite desinteresment opinia nierobow i darmozjadow  na panstwowych etatach,  szumnie zwanych  "historykami sztuki"  !!!

Ta  Pani  "autorska interpretacja" - takze w swietle m.in. wpisow Betacool'a  i  licznych, wprost  brawurowych komentarzy  naprawde ma "rece i nogi".

Dzieki wielkie za przedmiotowa interpretacje... bo to  kawal wspanialej roboty i wyjatkowej wiedzy historycznej naszej polskiej przeszlosci,  ktora ma ogromne znaczenie takze dzisiaj.

Pozdrawiam Pania goraco,

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować