-

jolanta-gancarz

Prosta prawda?

W odpowiedzi Bożenie i większości jej komentatorów.

Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. 16 Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. 17 Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im - 18 oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu. 19 Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, 20 miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. (Pwt. 30, 15 – 22)

Poszłam sobie w zeszły czwartek do kina. Rzadko to robię, bo jakoś nie widzę ostatnio filmów, wartych obejrzenia na dużym ekranie, w ciemności i kinowej ciszy. Ale we czwartek poszłam. I w przeciwieństwie do Bożeny, nie żałuję.

Pokaz odbywał się niemal w południe (12:15), w maleńkiej salce kina Kijów, o której istnieniu nawet nie wiedziałam. Na widowni było, wg rozpiski do rezerwacji biletów, 20 osób na 26 miejsc. W różnym wieku, z przewagą kobiet 40 – 50 letnich. Wszyscy z pewnością przyszli na film świadomie, musieli go szukać w repertuarze, bo oficjalnie miał wejść do krakowskich kin dopiero 1 listopada. A plakatów na mieście brak. Jeden wisi na drzwiach kina, głęboko ukryty wśród dziesiątków innych. No i gazownia et consortes już dawno odsądziła film i jego twórców od czci i wiary, klawiaturami recenzentek, co się poświęciły, żeby inni nie musieli tracić cennego czasu i pieniędzy.

Idąc do kina, wiedziałam mniej więcej czym jest film Nieplanowane. Że to w zasadzie fabularyzowany dokument o przemianie, jaką przeżyła długoletnia pracownica, a nawet najmłodsza dyrektorka jednej z klinik aborcyjnych Planned Parenthoot (dalej: PP) w Teksasie, Abby Johnson, oparty zresztą na jej książce. Nie spodziewałam się arcydzieła, raczej jakiejś motywacji psychologicznej, która wyjaśniała by tak radykalną duchową przemianę bohaterki, uczestniczącej przez lata z sukcesem (sic!) w przemyśle aborcyjnym. A jednak film zaskoczył mnie pozytywnie, a nawet poruszył, choć odpowiedź na moje pytanie przyszła pośrednio, raczej jako wniosek z własnych obserwacji środowisk aborcyjnych, zwłaszcza najgorliwszych działaczy i propagatorów śmierci nienarodzonych dzieci.

Historia Abby Johnson, absolwentki psychologii na jednym z teksańskich uniwersytetów, która swoje zawodowe życie wiąże z pewną kliniką aborcyjną, poczynając od wolontariatu na studiach, aż do tytułu pracownika roku i najmłodszej dyrektorki takiej kliniki w dziejach PP, wypełnia niemal cały film, który staje się pośrednią odpowiedzią na pytanie: jak to możliwe, że osoba wychowana w środowisku obrońców życia, żona przeciwnika aborcji, matka kilkuletniej córeczki, jest aż tak ślepa, że nie widzi w czym uczestniczy? No, ale sama też poddała się 2 aborcjom, w tym jednej farmakologicznej… I to przebieg tej drugiej uważają pewnie dziennikarze gazowni za epatowanie okrucieństwem, choć krwi jest tam mniej niż w przeciętnym horrorze, oglądanym namiętnie przez nastolatki…

Film jest kameralny, większość scen rozgrywa się w samej klinice, lub na jej obrzeżach (pikietujący za ogrodzeniem pro-liferzy), jedyny większy plener to zdjęcia huraganu w Houston, ale to jest największa zaleta. Bo pokazuje kulisy i metody pracy takiej kliniki, zwłaszcza „obróbkę” wystraszonych, młodych kobiet, niemal dzieci, przyprowadzanych nawet przez własnych rodziców, żeby „coś z tym zrobili”. Począwszy od „wyrywania z łap pro-liferów” zza ogrodzenia, żeby nie dać ofierze chwili do namysłu, poprzez „promocyjne ceny” za aborcję w pierwszych tygodniach ciąży czy podczas huraganu, aż po kłamstwo najgorsze, któremu sama bohaterka hołduje z pełnym przekonaniem, że „to” nie jest jeszcze człowiekiem, nic nie czuje i nie ma mózgu, w przeciwieństwie do obarczonej życiowymi problemami młodej matki. Która ma studia na ukończeniu, karierę artystyczną no i przede wszystkim swoją młodość i niedojrzałość…

W filmie wprost padają też wymowne liczby (m. in. koszt „zabiegu”) i nazwiska, które nie pozostawiają złudzeń, co do celu istnienia takiego konsorcjum, jak PP. Ani tego, czym dla nich jest aborcja. Brutalnie uświadamia to bohaterce jej była szefowa, przedstawiając priorytety biznesowe korporacji (aborcja jak frytki dla McDonalda!). I żadne tabletki, ani „planowane macierzyństwo” nie mogą jej wyeliminować. Nie mówiąc o systemie prawnym. Bo to nie tylko biznes, ale piekielne wtajemniczenie (przechodzi je też Abby, oglądając bez drgnienia powiek, abortowane płody, czym zaskakuje nawet swoją szefową!).

A jednak film nie epatuje przemocą, nie pokazuje rozkawałkowanych zwłok dzieci, nie moralizuje w ten sposób. Obrońcy życia raczej modlą się, słuchają, milczą z zaciśniętymi zębami, niż dyskutują i wykłócają się z pracownikami kliniki i jej pacjentkami.

Nas to może dziwić, podobnie jak postawa głównej bohaterki: jej zaślepienie, czy raczej: zasklepienie. Bo to jest zasklepienie serca i umysłu, zamknięcie na prawdę. Prostą prawdę… Na co słusznie zwrócił uwagę Rotmeister, pisząc, że można wybrać tylko życie lub śmierć. Tertium non datur. Jak w cytacie z Księgi Powtórzonego Prawa.

Tyle tylko, że można jeszcze trochę inaczej zdefiniować kategorię życia i śmierci, szczęścia i nieszczęścia. Nie ważne, że wbrew logice i naturze. I przez wiele lat, niekiedy nawet do końca swoich dni, pozostawać w tym straszliwym zasklepieniu, ślepym i głuchym na wszelkie argumenty. Dlatego tak nieprawdopodobne wydaje się wrogom życia nawrócenie Abby Johnson pod wpływem obrazu na monitorze USG, kiedy „to coś bez mózgu i czucia”, za to z główką, rączkami, nóżkami i małym brzuszkiem, próbuje uciec przed rurką zasysającą. A potem zostaje tylko czarna dziura…

Nic dziwnego, że narracja gazownianych recenzentów idzie w kierunku „obalenia mitu wykorzystywania USG podczas aborcji”. Bo przecież nie mogą zakwestionować samego faktu nawrócenia Abby Johnson, aż po przejście wraz z mężem na katolicyzm, chyba w 2011 r.

My w Polsce nie do końca uświadamiamy sobie, czym są aborcje w takich krajach, gdzie nie tylko wykonuje się je na życzenie, ale także niemal do 9. miesiąca życia. Jaka to skala i jaki przemysł oraz piekielna inicjacja. Główna bohaterka filmu, już po nawróceniu, uświadamia sobie, że jest współodpowiedzialna za co najmniej 22 tysiące aborcji! W ciągu 8 lat pracy w jednej tylko klinice. Czyli niemal 3 tys. rocznie, początkowo tylko w soboty!

Czy można się dziwić, że PP tak walczy z obrońcami życia, a sama bohaterka filmu musiała przed sądem bronić się przed fałszywym oskarżeniem o wyniesienie danych pacjentów z kliniki i wykorzystywanie swojej wiedzy o pracy tam przeciw planom biznesowym PP?

Oczywiście są w filmie sceny, które mnie raziły, jak radosne Halloween, w którym uczestniczy Abby z rodziną i zaprzyjaźnieni z nią od przemiany pro-liferzy. Albo opowieść o tym, jak państwo Johnsonowie po ślubie „wybierają sobie kościół”. No, ale to jednak film amerykański, który nawet nie wspomina, że główna bohaterka z mężem przeszła na katolicyzm.

Natomiast w Polsce aborcji na życzenie nie ma. Ale są aborcje eugeniczne. I tu już adwokaci diabła pracują pełną parą. Nie tylko ci głośni w mediach, ale większość ginekologów w zaciszach swoich gabinetów, wykonujących skrupulatne tzw. badania prenatalne wystraszonym młodym matkom. Pytanie ilu, aby wykryć możliwe do wyleczenia w życiu płodowym wady, a ilu aby „chronić kobiety przed niemożliwym do udźwignięcia heroizmem”?

Sapienti sat!



tagi: nieplanowane film planned parenthood abby johnson  

jolanta-gancarz
4 listopada 2019 10:07
82     5017    23 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 10:17

Mnie zastanawia jedno - dlaczego, skoro przemysł farmakologiczny jest już tak rozwinięty, oni wciąż abortują dzieci duże. Możemy to tłumaczyć satanizmem, krwawą ofiarą itp, ale jak oni to tłumaczą? Gdzie jest ta różnica w budżetach i na co one są realnie przeznaczane, że nie można po prosty - po akcji propagandowej - skupić się na sprzedawaniu pigułek "dzień po". Może dlatego, że wtedy partie polityczne, które zadeklaorwałyby chęć wycofania tych pigułek, zdobyłyby wszystkie głosy prolife i sprawa załatwiona. Podział polityczny przebiegał przez apteczne lady, a tak mamy jeszcze nieprzebrane mnóstwo emocji, z których tylko niektóre nadają się do opisania.

zaloguj się by móc komentować

BezNicka @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 10:21

Błaaaaagam! Chcę pozostać przeciwnikiem aborcji, dla wiary, i przez wiarę. Opisy, odczłowieczają mnie. Rozmowa też. Wytłumaczę się. Występowanie przeciw człowieczeństwu wzbudza we mnie cząstkę zła. Bezwzględnego zła. Tego się boję.

zaloguj się by móc komentować


jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski 4 listopada 2019 10:17
4 listopada 2019 10:35

Film pokazuje, że z tym przemysłem farmakologicznym nie do końca jest tak różowo i skutki uboczne bywają "mocne". Nie jestem lekarzem i nie wiem jak to może się skończyć przy masowym stosowaniu tabletek "dzień po", ale problemy wielu par ze spłodzeniem dziecka, kiedy już "go chcą", może być jakąś sugestią. Podobnie jak hormonalne środki antykoncepcyjne, stosowane na masową skalę przecież. Po co więc ta walka o legalizację aborcji w takiej choćby Andorze, wciśniętej między Hiszpanię i Francję, gdzie ograniczeń zbyt wielu nie ma? I dlaczego przy rozwiniętej technologii wszelkich badań biologicznych (w tym tworzenie map DNA gatunków) nadal  argumentuje się za aborcją prawem do własnej macicy i zlepkiem komórek tam zagnieżdżonych wbrew woli matki?!

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @BezNicka 4 listopada 2019 10:21
4 listopada 2019 10:38

Nie ja zaczęłam tę dyskujsę, ale widząc w jakim kierunku się rozwija, nie mogłam milczeć. Jak widać, nie tylko z filmu zresztą, czasem wektory można odwrócić tak skutecznie, że się nawet nie zauważa przejścia na stronę śmierci, aby obronić życie. Oraz zdrowie i szczęście, oczywiście.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 11:05

Wspaniały felieton. Lecz filmu nie ogladnę,bo ...nie mogę...Lecz nie moge się powstrzymać,aby nie opisać historii małej Zosi.I powinien być nakręcony jako przeciwwaga do aborcji. Pewna nastolatka urodziła dziecko,nie mając odwagi je zabić.Od razu w szpitalu zrzekła się praw.Tysiące małżeństw w Polsce marzy o takim statusie dziecka.Zosię adoptowało małżeństwo z mojej rodziny,młodzi ludzie,wykształceni,gdzie chemioterapia pozbawiła ich możliwości raz na zawsze posiadania potomstwa.Dzisiaj Zosieńka ma już roczek.Jest śliczną upragnioną dziewczynką,tak kochaną przez Rodziców i całą Rodzinę..To mały cud,który żyje wśród kochającej rodziny. Trzeba zobaczyć takim kobietom,dokonujących aborcji, jak Zosia gaworzy i śmieje się szczęśliwa.Piąte przykazanie "nie zabijaj"-bo życie jest cudem.Nie chcę dotykać nawet dramatu kobiet,które urodzą dziecko niepełnosprawne.Lecz nikt nie ma pewności,że zdrowe dziecko ,nagle nie zachoruje i zostanie kaleką...Dzisiaj takich przypadków jest tysiące... Cud życia jest dany tylko raz...........

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski 4 listopada 2019 10:17
4 listopada 2019 11:12

Sorry, że się wcinam. Kilka lat temu pisano o  wykorzystaniu  'części" abortowanych dzieci "starszych" w: przemyśle kosmetycznym (Corriere della Serra pisała w 1994 r. o Instytucie Merieux w Lyonie Francja, "produkującym" na bazie płodów przywożonych z Europy Wschodniej  półproduktów dla firm farmaceutycznych (firma Neocutis Inc Szwajcaria) m.in do kosmetyków blokujących odwodnienie skóry. Poza tym komórki abortowanego dziecka mogą być wykorzystane do wielu szczepionek, Podobno Watykan wydał nawet jakieś instrukcje w tej sprawie (szczepionki "alternatywne").

Nawet pobożny minister Gowin jeszcze w latach swojego ministrowania w rządzie Tuska  publicznie oświwdczył, że :"...zarodki z polskich klinik wysyłano do Niemiec,gdzie - sugerował -mogły być wykorzystywane  np. do hodowli komórek macierzystych czy wykorzykorzystywane w produkcji kosmetyków...". (Wprost, 5 maja 2013 Joanna Apelska artykuł pt. "Składniki kosmetyków: skóra plodu, skóra więźnia").
Z tekstów wynika, że potrzebne są płody w wieku powyżej 14 tygodni.

 

https://www.sosrodzice.pl/komorki-plodow-poddanych-aborcji-zywnosci-kosmetykach-szczepionkach/

https://www.wprost.pl/398488/skladniki-kosmetykow-skora-plodu-skora-wieznia.html

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @BTWSelena 4 listopada 2019 11:05
4 listopada 2019 11:15

Dziękuję za piękne świadectwo. Do obejrzenia filmu nie namawiam, chciałam tylko sprostować pewne przekłamania. I wyrazić swoją opinię.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @pink-panther 4 listopada 2019 11:12
4 listopada 2019 11:18

Bardzo dziękuję za tak ważne uzupełnienie i wyjaśnienie, dlaczego aborcja, mimo rozlicznych środków farmakologicznych, musi być dostępna jak najliczniej, aż do skończenia świata i jeden dzień dłużej...

Jakoś o tym aspekcie zapomniałam, a on tłumaczy wszystko!

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski 4 listopada 2019 10:17
4 listopada 2019 11:21

Dlatego, że masowo z komórek płodowych korzysta przemysł kosmetyczny, a od dekady spożywczy. Znana była afera, kiedy pepsi korzystało z komórek nerkowych abortowanego dziecka. Im większa, nieuszkodzona nerka tym lepiej. Wiem jak to brzmi. To jest satanizm.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 11:22

Dziękuję Jolu za zachętę i recenzję!

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @pink-panther 4 listopada 2019 11:12
4 listopada 2019 11:24

No własnie, i przecież szczepionki jeszcze! Przecież można oficjalnie odmówić szczepienia, jeśli w skaładzie jakiejś są komórki płodu.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 11:25

Film trzeba obejrzeć, choćby dla tej jednej sceny, w ktorej dziecko usiłuje "uciekać" przed ową ssawką.

Proces ogłupiania protestanckiej w swojej masie  ludności USA  trwał dostatecznie długo i był realizowany na wielu poziomach , również w procesie kształcenia szkolnego i na studiach medycznych , aby poprzez serię wyroków sądowych, opartych na "zbrodni założycielskiej" czyli kłamstwie pani Normy Mc Corvey, znanej światu jako "Jane Roe" skarżącej prokuratora okręgu Dallas w Teksasie Henry'ego Wade'a  ( stąd sprawa "Roe-vs Wade")  o to, że "wbrew swojej woli została przez stan Texas zmuszona do urodzenia dziecka wbrew swej woli" a dziecko miało być "z gwałtu"  - Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych dał wyrok tzw.  przełomowy 22 stycznia 1973 r. "obalający antyaborcyjne prawo stanu Texas" z wykorzystaniem 14 poprawki do Konstytucji USA. I dalej poszło jak z płatka.

Co prawda kilka lat   temu pani Norma Mc Corvey przyznała się do kłamstwa w sprawie owego "gwałtu" i jest obecnie działaczką pro-life, ale wyrok SN - z 1973 r. - został utrzymany.  Po drodze w USA wyabortowano miliony dzieci nienarodzonych i powstał wielki biznes aborcyjny z "przystawkami" czyli branżami korzystającymi z ciałek zamordowanych dzieci do jakiejś swojej produkcji albo do badań.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @rotmeister 4 listopada 2019 11:24
4 listopada 2019 11:58

A jak już, przyparci do muru, muszą przyznać, że "to coś" też jest człowiekiem, to zaraz stawiają przeciwko życiu tego nieokreślonego jeszcze "zlepku komórek", życie matki: bo inne dzieci czekają, bo samotne macierzyństwo jest straszne, bo okna życia to brak tożsamości dziecka (sic!) i tp. mądrości. A wszystko, aby przemysł, o którym przypomniała Pantera, mógl się kręcić bezpiecznie. I aby wszyscy byli umoczeni, bo kto się zastanawia, co jest w składzie obowiązkowych szczepionek? 

Dlatego tak mnie wkurzają ci nasi "esteci", co wylewają dziecko z kąpielą. Co nie znaczy, że każde badziewie o zabarwieniu katolickim mamy podziwiać z zasady. Film o Ignacym Loyoli, kilka lat temu też dystrybuowany przez Rafaela, tylko mnie rozwścieczył. Czego świadkiem Jestnadzieja. Jak tu zajrzy, może potwierdzi;-). 

 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @ainolatak 4 listopada 2019 11:22
4 listopada 2019 12:07

To ja dziękuję Tobie i Panterze za ogromnie ważne uzupełnienie. W filmie jest taka scena, kiedy bohaterka, podczas konferencji poświęconej strategii rozwoju PP, nagrodzona statuetką pracownika roku, słyszy zszokowana, że sponsorzy (Gates, Soros) domagają się zwiększenia liczby aborcji, co w efekcie przynosi założenie przez konsorcjum podwojenie ich liczby w kolejnych latach! Kiedy oburzona tą strategią próbuje dyskutować ze swoją dawną szefową o innych ponoć celach PP (przecież są te środki antykoncepcyjne, to rzekome świadome macierzyństwo, edukacja), słyszy właśnie o owych fytkach z McDonaldsa. Po wpisach Pantery i Twoich o calym przemyśle, zwiazanym z ciałami abortowanych płodów, sytuacja staje się jasna i oczywista. Żeby nie wiem jak "świadome macierzyństwo" budować, aborcji nie można zaniechać, a nawet trzeba ich ilość zwiększać, bo zapotrzebowanie na zawartość "niebieskich beczek" rośnie.

Przepraszam za dosadność, ale inaczej nie mogę.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @pink-panther 4 listopada 2019 11:25
4 listopada 2019 12:14

Myślę, że o tym przemyśle, związanym z ciałkami abortowanych dzieci, trzeba wciąż głośno mówić, bo jak widać łatwo o nim zapomnieć, czego sama jestem przykładem.

To trochę tak, jak z przeszczepami. Wszyscy piszą jakie to dopbrodziejstwo, ale nikt nie chce pamiętać, co się za tym kryje. Zwłaszcza, gdy dotyczy organu tak niezbędnego do życia jak serce, którego nie da się podzielić ani rozmnożyć. Tymczasem ostatnio taki tytuł był chyba na wp.pl: Nie ma serca, nie ma płuc, nie ma przeszczepów. I chore dziecko jako tło. Nawet tam nie zaglądałam, bo do szału mnie doprowadza ta manipulacja: przecież żeby uratować jakieś chore nieuleczalnie dziecko, to serce, jeszcze bijące, trzeba najpierw wyrwać z piersi innego umierającego dziecka! A radość jednych rodziców wiąże się z tragedią innych, ale nad tym "wybitni transplantolodzy" gładko przechodzą do porządku dziennego, wspierani przez zmasowaną propagandę medialną.

zaloguj się by móc komentować

glicek @pink-panther 4 listopada 2019 11:12
4 listopada 2019 12:16

Kilka lat temu pisano o  wykorzystaniu  'części" abortowanych dzieci "starszych" w: przemyśle kosmetycznym (Corriere della Serra pisała w 1994 r. o Instytucie Merieux w Lyonie Francja, "produkującym" na bazie płodów przywożonych z Europy Wschodniej  półproduktów dla firm farmaceutycznych (firma Neocutis Inc Szwajcaria) m.in do kosmetyków blokujących odwodnienie skóry.

Kto jeszcze pamięta jak na pocz. lat 90tych niejaka pani Bogumiła Boba z ZChNu powiedziała coś o abortowanych "płodach" z których robi się "kremy i przeszczepy"... trzęsienia ziemi od rżenia i rehotu dobiegającego z GazoWni z Czerskiej i z całego kraju od wszystkich lemingów nie było końca. Można było to chyba tylko porównać z "aferą" z Teetubisiem i jego damską torebką.

No i na czyje wyszło?

zaloguj się by móc komentować

glicek @jolanta-gancarz 4 listopada 2019 11:58
4 listopada 2019 12:20

bo okna życia to brak tożsamości dziecka (sic!)

Dokładnie o tym powiedziała kiedyś pani Środa wespół zespół z jakimiś ludźmi z ONZ, że "okno życia" pozbawia dziecko tożsamości, bo nie zna swoich rodziców" więc najlepiej te okna zlikwidować.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @glicek 4 listopada 2019 12:20
4 listopada 2019 12:23

Albo sprowadzić do takich memów:

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 12:37

Ja napiszę, to co u Bożeny, coś we mnei krzyczy, jak słysze, że jakiś film to "moralny obowiązek" i "trzeba zobczyć" film ma być rozrywką i dotyczy to zarówno filmow dokumentalnych które ma się "dobrze oglądać" jak i fabularnych. 
Mnie brakuje filmu o "napadzie na bank", albo czymś takim, gdzie tego typu kwestia jest delikatnie i subtelnie poruszona. 

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @BezNicka 4 listopada 2019 10:21
4 listopada 2019 12:37

Tabletki dzisiaj jedliśmy?

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @glicek 4 listopada 2019 12:20
4 listopada 2019 12:46

Durna baba.!!! Dziecko ma tożsamość ,nadaną przez nowych rodziców z metryką urodzenia i peselem.Otrzymuje także upragnioną miłość i opiekę .

zaloguj się by móc komentować

DWiant @pink-panther 4 listopada 2019 11:12
4 listopada 2019 12:47

W tym filmie jest scena w ktorej zabijane dziecko wylatuje wprost do wiaderka....

https://www.filmweb.pl/film/Dzieciobójczynie-2009-478833/descs

https://www.youtube.com/watch?v=p5RwfN-oUbI

.... nie polecam filmu dla ludzi o slabych nerwach. Corka po obejrzeniu go w wieku 16 lat nie spala przez 3 dni i od tego momentu nigdy nie urzywa opisu '' aborcja plodu'' tylko zabojstwo dziecka. 

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @glicek 4 listopada 2019 12:16
4 listopada 2019 12:49

Teoretycznie "na nasze" ale praktycznie "na ich", bo jakoś "nie da się" wyciągnąć wniosków praktycznych czyli prawnych i pozamykać te wszystkie "furtki eugeniczne", co to mają "ratować dobrostan matki, coby się nie męczyła z małym Downem".  Do mojego kościoła przychodzą 3 Downy, wcale nie takie "małe" i bardzo pobożnie się modlą. Jeden jest całkiem samodzielnym 30-40 latkiem i do kościoła przychodzi sam , maszeruje środkiem kościoła do ołtarza głównego, gdzie się głęboko i pobożnie kłania   a następnie przechodzi do ołtarzy bocznych, gdzie klęka i modli się przed relikwiami Dzieci z Fatimy. 

Tamto "wyśmiewanie" i "darcie łacha" było świadomym i ordynarnym kłamstwem , albowiem z jakichś względów jacyś "nadzorcy tenkraju" uznali, że aborcja we wschodniej Europie - być musi. I jest. Forma 'szczątkowa" nie powinna mylić, bo kto sprawdzi  po "zabiegu" czy dziecko było np. Downem, jak już będzie wywiezione poza Polskę. Satanizm w stanie czystym.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @DWiant 4 listopada 2019 12:47
4 listopada 2019 12:55

Dzięki za linki. Ja też się obawiam tego filmu po obejrzeniu trailera, bo to jest naprawdę brutalne, ale rzeczywistość jest więcej niż brutalna; te dzieci nie mogą się bronić a decyzję o ich śmierci podejmuje  ogłupiona i zmanipulowana , często pod presją najbliższego otoczenia - matka dziecka. Dzieciobójstwo od tysięcy lat było traktowane  jako jedna z najcięższych zbrodni.I odpowiednio karane.  A "nasza cywilizacja" promuje ją wszystkimi dostępnymi sposobami jako "dobrodziejstwo" albo "mniejsze zło". Może dlatego Europa , która eugenikę i aborcję upowszechniła na początku XX w. - musi umrzeć. Pan Bóg nie zostawia zbrodni bez kary.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 12:58

Skutki srodkow wczesnoporonnych - przyklady:

ciężkie uszkodzenia wątroby, w tym ostrej niewydolności wątroby - za PCH24

przerywają normalny przebieg procesów fizjologicznych rozpoczętych poczęciem dziecka - w ciagu pierwszego trymestru estrogen w ciele kobiety wzrasta dwudziestokrotnie - wiecej tu

 

zaloguj się by móc komentować

BezNicka @parasolnikov 4 listopada 2019 12:37
4 listopada 2019 13:36

To popijcie, a pamiętajcie, wodą. 

zaloguj się by móc komentować

BezNicka @Eukaryota 4 listopada 2019 12:35
4 listopada 2019 13:38

Odpowiem cudzą odpowiedzią. Nie włożę głowy do pieca, żeby opowiedzieć, o wrażeniach.

zaloguj się by móc komentować

Ann28 @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 16:13

    

Dziękuję za tę dzisiejsza notkę, uchwyciła Pani chyba wszystko, co istotne. Wczoraj, po recenzji Bozenan trochę się podłamałam.

Tutaj fragment rozmowy z reżyserem, Chuckiem Konzelmanem: "Wiedzieliśmy, że musimy najszerszym łukiem omijać cały system stworzony przez Hollywood. Od finansowania, przez casting, po dystrybucję… słowem: wszystko. Unikaliśmy również hollywoodzkich związków zawodowych, w tym SAG – the Screen Actors Guild (ang. Gildia Aktorów Filmowych) – bo podpisanie z nimi kontraktu dałoby im olbrzymi wpływ na produkcję. Spodziewaliśmy się, że ta władza mogłaby być z ich strony nadużyta. A na koniec… filmowaliśmy potajemnie, tysiąc pięćset mil od Los Angeles, w miasteczku w stanie Oklahoma… używając wymyślonej dla filmu nazwy, żeby nikt się nie dowiedział, że kręcimy film właśnie o Abby."

A poniżej zdjęcie pomnika Dzieci Nienarodzonych - Słowacja. Na mnie robi wrażenie.

zaloguj się by móc komentować

syringa @pink-panther 4 listopada 2019 11:12
4 listopada 2019 16:28

Jeszcze w latach 80. "firma polonijna" z Poznania wspolpracowala w tej materii z koncernem Heleny Rubinstein i miala prawo sprzedawac jej kremy po atrakcyjnych cenach w zl.

...a w latach 90. znaleziono wlasciciela tej firmy zabitego w jego luksusowej garsonierze w Hanowerze.

zaloguj się by móc komentować

syringa @pink-panther 4 listopada 2019 12:49
4 listopada 2019 16:41

Jest ksiazka "BLogoslawienstwa" -matki ktora urodzila 4 niepelnosprawnych dzieci mimo ze po pierwszym wiedziala ze maja z mezem jakas wade genetyczna, ktora sie powtorzy...

I mimo potwornie ciezkiego zycia napisala ze te dzieci dla niej to "blogoslawienstwo" .

A w USA abortuje sie dzieci (glownie czarne) prawie do ostatniego momentu -doprowadza sie do ciut przedwczesnego porodu i gdy ukazuje sie glowka, wbija sie igle z zastrzykiem (matka w narkozie)

Gdyby dziecko wyszlo -byloby to juz "zabojstwo" a TAK NIE!

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @pink-panther 4 listopada 2019 11:12
4 listopada 2019 17:44

czyli kliniki aborcyjne to są fabryki surowców i półfabrykatów.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @pink-panther 4 listopada 2019 12:55
4 listopada 2019 17:49

od końca II wojny dokonano ponada miliarda mordestw na dzieciach nienarodzonych (tylko w tzw. świecie zachodniej cywilizacji, czyli bez Chin etc.). Mordestw bez sądu, obrony, apelacji, prawa łaski. I najczęściej bez znieczulenia ofiary rozrywanej żywcem na strzępy.

Wniosek: żyjemy w Czasach Ostatecznych.

zaloguj się by móc komentować

MZ @jolanta-gancarz 4 listopada 2019 12:14
4 listopada 2019 19:28

Przecież transplantacja,aborcja i wiekszość współczesnych szczepionek to odmiana satanizmu.W dalszej rodzinie miałem dziwny przypadek,zdrowa kobieta w średnim wieku zadeklarowała pisemnie oddanie organów po śmierci,po niedługim czasie przytrafił sie wylew,szybko odłączono aparatururę i pobrano organy.Uwazam ,że podpisanie takiej deklaracji to jak jak podpisanie cyrografu,może to jest nadinterpretacja , nie wiem.

zaloguj się by móc komentować

bozenan @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 19:40

Dziękuję za komentarz.

 

Ja nie mam problemu z tym, że pani się ten film podoba. Tak samo nie mam problemu z tym, że innym też się podoba. Nie mam problemu również z tym, że ktoś ma inny gust od mojego. Natomiast jestem zdołowana tym, co wyprawia się na moim blogu po tym, jak nie napisałam entuzjastycznie o tym filmie. Na szczęście jestem już dosyć statecznym człowiekiem, o wyrobionym poglądzie i światopoglądzie, dlatego tylko smutno pokiwam głową. Gdybym jednak była młodą podfruwajką to odpowiedziałabym to co pan Dulski : a dajcie wy mi wszyscy święty spokój i idźcie sobie w cholerę.

Co smutniejsze, mam sporo znajomych mocno lewicowych, takich prawdziwych trockistów i leninistów, oni znają moje poglądy ja znam ich, jesteśmy od siebie oddaleni lata świetlne i prawdę powiedziawszy, modlę się za nich regularnie (to jedyne, co mogę zrobić w tej sytuacji) . Jednak nigdy z ich strony nie spotkało mnie tyle nieprzyjemności, co np. pod ostatnią moją notką tutaj, czy w podobnych sytuacjach, gdy tylko zakwestionuję w jakikolwiek sposób tę "naszość" czy raczej jakość "naszości". 

To jest okropne i może niektórzy zaczęliby się zastanawiać nad tym, w jaki sposob komunikują się z innymi. Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane....Dziwią się potem , że czasem ktoś wybierze uśmiechniętego geja, a nie smutnego pana, który lubi sobie poobrażać innych. Życie jest wystarczająco ciężkie w realu, żeby dobrowolnie chceć znosić takie smętne pohukiwania moralistów od siedmiu boleści. 

 

O filmie już nie będę się wypowiadać, bo mi się zwyczajnie odechciało. Dodam tylko, że nie pisałam wczoraj recenzji filmu, a opisałam swoje kolejne rozczarowanie bylejakością. To by było na tyle, kłaniam się. 

zaloguj się by móc komentować

Ann28 @MZ 4 listopada 2019 19:28
4 listopada 2019 20:17

O ile mi wiadomo, jest gorzej, w Polsce obowiązuje domniemana zgoda na pobranie organów, czyli, żeby nie zostać dawcą, to właśnie należy zrobić odpowiedni wpis. Stąd własnie tyle szybkich zgonów związanych z pobraniem organów.

Pani Izabela Brodacka Falzmann napisała kilka felietonów na ten temat, niestety nie mam teraz możliwości podania linków. Był przypadek młodej dziewczyny, bodajże Ani Treli, która po upadku z konia zapadła w śpiączkę i tylko determinacji swojego ojca, który dosłownie porwał ją ze szpitala kiedy już niemal ją wieziono na stół do pobrania części zamiennych zawdzięcza życie. Znalazła się klinika, chyba prof. Talara, która ją wybudziła. Dzisiaj dziewczyna żyje, jest zdrowa, ukończyła studia, urodziła dziecko. Są lekarze, którzy mówią wprost, że śmierć mózgowa następuje wtedy, kiedy człowiekowi pociąg odetnie głowę... Istnieje zmowa milczenia na ten temat, lekarze sie boją, dziennikarze się boją, wiadomo tylko, że jest olbrzymi rynek handlu narządami i wielkie pieniądze. Ja osobiście nie miałabym problemu z np. przeszczepem szpiku, czy też nerki (organów mnogich). Ale żeby wyrwać na wpół żywemu człowiekowi serce, żeby ktoś inny mógł przedłużyć sobie życie? Nie muszę chyba dodawać, ile ckliwych, "poruszających sumienia", wysokobudżetowych filmów o tej tematyce wypuściło Hollywood...

zaloguj się by móc komentować

rk3745 @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 20:41

Oswald Spengler w "Upadku Zachodu" napisał coś takiego:
When the ordinary thought of a highly cultivated people begins to regard "having children" as a question of pro's and con's, the great turning-point has come. For Nature knows nothing of pro and con. Everywhere, wherever life is actual, reigns an inward organic logic, an "it," a drive, that is utterly independent of waking-being, with its causal linkages, and indeed not even observed by it. The abundant proliferation of primitive peoples is a natural phenomenon, which is not even thought about, still less judged as to its utility or the reverse. When reasons have to be put forward at all in a question of life, life itself has become questionable. At that point begins prudent limitation of the number of births.

Tłumaczenie z Google:
Kiedy zwykła myśl kulturalnych ludzi zaczyna postrzegać „posiadanie dzieci” jako kwestię za i przeciw, nadchodzi wielki punkt zwrotny. Bo natura nie wie nic za i przeciw. Wszędzie, gdziekolwiek życie jest rzeczywiste, panuje wewnętrzna logika organiczna, „to”, napęd, który jest całkowicie niezależny od przebudzenia, z jego przyczynowymi powiązaniami, a nawet nawet przez niego nie przestrzegany. Obfite rozprzestrzenianie się ludów prymitywnych jest zjawiskiem naturalnym, o którym nawet się nie myśli, a jeszcze mniej ocenia się jego użyteczność lub odwrotnie. Kiedy trzeba w ogóle uzasadnić kwestię życia, samo życie stało się wątpliwe. W tym momencie zaczyna się rozsądne ograniczenie liczby urodzeń.

zaloguj się by móc komentować

TomaszM @jolanta-gancarz
4 listopada 2019 20:44

Plus.
Tak, Tertium non datur .

zaloguj się by móc komentować

Starybelf @gabriel-maciejewski 4 listopada 2019 10:17
4 listopada 2019 21:45

Mogą to wytłumaczyć dziecięcym porażeniem mózgowym w przypadku, gdy akcja porodowa się cofnie, a dziecko zaczerpnęło powietrza atmosferycznego, a potem znów wróciło do oddychania w wodach płodowych. Zdarzają się takie przypadki, np. groziło to mojej córce, ale na szczęście lekarz podjął decyzję o cesarskim cięciu. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Ann28 4 listopada 2019 20:17
5 listopada 2019 08:07

To koszmarna bzdura, tej dziewczynce nikt śmierci nie orzekał. I nikogo, u kogo śmierć pnia mózgu orzeczono Talar nie "obudził". Za to żyje z tego, że w Polsce neurorehabilitacja jest w stanie długotrwałej śmierci klinicznej. Swoimi działaniami do jej odbudowy się, bynajmniej nie przyczynia. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @jolanta-gancarz
5 listopada 2019 08:11

To po prostu nie jest film kinowy, a sama historia nie nadaje się na scenariusz filmu fabularnego. Nie wiem, czy jest dobrze zrobiony, czy nie, jak go puszczą w TV to sobie sprawdzę. Ale o aborcji nie można dyskutować z drugą stroną w sposób merytoryczny, bo oni argumentów merytorycznych nie przyjmują, z definicji. Niczym się w tym zresztą nie różnią od wielu "naszych". Jeśli chcemy ich zamiast tego zaatakować emocjami, to trzeba to zrobić bardzo dobrze warsztatowo. Inaczej sami sobie strzelimy w stopę. 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @parasolnikov 4 listopada 2019 12:37
5 listopada 2019 09:04

No, ale ja przecież nie pisałam, że obejrzenie filmu "Nieplanowane" to moralny obowiązek i że trzeba go zobaczyć. Podzieliłam się tylko, podobnie jak BozenaN, swoimi refleksjami. A że były inne niż Pani Bożeny, to chyba dobrze, bo na SN powstał dwugłos w sprawie filmu i każdy może sobie opinię wyrobić. 

A najlepszy film, jaki widziałam o napadzie na bank, to Angielska robota. Też oparty na faktach i też bardzo kameralny, bez żadnych efektów specjalnych, które dzisiaj zastępują fabułę.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @jolanta-gancarz
5 listopada 2019 09:09

Dziękuję za notkę o tym filmie. Widziałem ostatnio w kinie zapowiedź i uważam, że ten film powinno obejrzeć jak najwięcej ludzi. Tak są brutalne sceny, ale jeśli oparte na faktach, to tylko takie obrazki mogą ludzi nieco otrzeźwić. Bo inaczej będą wierzyć, że przecież płód to nie człowiek, w końcu tak powtarzają ciągle tamci.

Do tego bardzo cenne komentarze Coryllusa i pink-panther odnośnie aborcji dzieci, które są już rozwinięte w brzuchu mamy. Z jednej strony głosy w wyborach i delikatna kwestia, na kogo zagłosuje duża część "niezdecydowanych", z którą trzeba jednak zawsze uważać. Z drugiej brutalny biznes i eksperymenty wielkich korporacji, o których realnej skali pewnie nie mamy nawet pojęcia.

Mnie zastanawia jeszcze jedno. Dlaczego pozwolono na zrobienie i (co ważniejsze) dystrybucję tego filmu. I w jakich krajach / w jakiej skali.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Ann28 4 listopada 2019 16:13
5 listopada 2019 09:09

A ja dziękuję za zdjęcie niesamowitego pomnika Dzieci Nienarodzonych. Niedościgły wzór dla naszych "miszczów", niestety.

Natomiast co do filmu, to konspiracja się opłacila, bo film odniósł w Stanach Zjednoczonych sukces kasowy, co przy tamtejszym wyborze w kinach już dobrze o nim świadczy. Oby to się powtórzyło w Polsce i innych krajach, bo za filmem idzie dyskusja i refleksja, co może jakoś naruszyć mur przeciwników życia.

Nawet na wp.pl ukazała się dzisiaj bardzo, moim zdaniem, wyważona recenzja: https://film.wp.pl/nieplanowane-niechciany-sukces-antyaborcyjnego-filmu-bojkot-nic-nie-dal-6442476008048257a

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @rk3745 4 listopada 2019 20:41
5 listopada 2019 09:10

Myślę, że cytat z Biblii lepiej oddaje problem.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @bozenan 4 listopada 2019 19:40
5 listopada 2019 09:16

To ja dziękuję za wizytę;-). Myślę, że taki dwugłos, jaki powstał, jest potrzebny na SN. Byłyśmy na filmie, podzieliłyśmy się swoimi refleksjami, niech je ocenią czytelnicy. Jeśli zechcą, niech idą do kina wyrobić sobie własne zdanie.

Problemu aborcji to pewnie nie rozwiąże, ale sukces kasowy filmu w USA chyba wypracowali nie tylko przekonani proliferzy. Zwłaszcza, jeśli wykonuje się tam co roku ponad 900 tys. aborcji! I zasila, o czym przypomniały Pantera i Ainolatak, potężny przemysł kosmetyczny i farmaceutyczny. A to już czysty satanizm. Dlatego nie można milczeć, zwłaszcza że film pokazuje, że rozwój farmakologii wcale aborcji nie eliminuje. Wręcz przeciwnie!

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @Grzeralts 5 listopada 2019 08:11
5 listopada 2019 09:17

Bo to nie jest temat do dyskusji. To jest kwestia głębokich przekonań, które w ludziach kształtują się czasem długo i zwykle w nieoczywisty sposób. Przekonania mogą się zmienić w człowieku, ale to jest proces dziejący się od środka. Choć zaczyna się często od bodźca z zewnątrz. Ale raczej nigdy nie dzieje się to na zasadzie "jest dyskusja i jeden drugiego przekona". Dlatego właśnie aborcja tak świetnie nadaje się do dzielenia. I to nie tylko politycznie, ale na każdym poziomie relacji ludzie mogą się o to w ciągu 10 sekund pokłócić i zwadzić.

Dla tych co znają prawdę, wybór jest prosty i p. Jola napisała to na samym początku. Albo życie albo śmierć.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Grzeralts 5 listopada 2019 08:11
5 listopada 2019 09:19

Druga strona oficjalnie nie przyjmuje żadnych argumentów, ale też składa się z ludzi, którzy czasem myślą i czują. I nigdy nie wiadomo, co oraz kiedy do nich dotrze. Jak do bohaterki filmu i wielu jej podobnych, także lekarzy. 

A film odniósł w USA sukces kasowy, więc chyba nie jest ostatnią chałą?

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @MarcinD 5 listopada 2019 09:09
5 listopada 2019 09:22

To ja dziękuję za komentarz i cenne uwagi. A na temat powstania filmu, właściwie w konspiracji, napisała wczoraj An28 w komentarzu ze zdjęciem pięknego pomnika Dzieci Nienarodzonych.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @jolanta-gancarz 5 listopada 2019 09:22
5 listopada 2019 09:33

Do p. Joli i Ann28:

Pomnik miażdży... Szczególnie jeśli jest się rodzicem (zapewniem - ogromna różnica w odbieraniu tych spraw) i jeśli się ostatnio podczas wizyt na cmentarzach widziało znowu pełno grobów małych dzieci. Takich malutkich grobków z tablicami pokazującymi wiek życia 1-2 dni, tydzień, czasem rzadziej miesiąc. Paliliśmy tam czasem świeczki, jeśli któryś nie miał żadnej. Na jednym grobie widziałem dwa imiona. Jedno dziecko i 5 lat później kolejne.

Myśląc o tym teraz, o tych tragediach i niezaleczalnych ranach rodziców, którzy stracili swoje dzieci - a z drugiej strony patrząc na ten film i ilość zabijanych dzieci - nie da się tego widzieć inaczej niż jako wojnę Boga z diabłem. I życia ze śmiercią.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @jolanta-gancarz 5 listopada 2019 09:22
5 listopada 2019 09:46

Co do dystrybucji, to jest ciekawe, bo film jest dość masowo dostępny, co w przypadku takich produkcji jest bardzo rzadkie teraz. W Polsce np. wyświetlają go wszystkie duże sieci kinowe.

Sprawdziłem, że u nas dystrybutorem jest Rafael Film. W USA i Kanadzie są to jakieś małe prywatne firmy, których właściciele akurat mają podobne poglądy. Oczywiście cały szoł-biznes walczył. Ale jakoś nieskutecznie tym razem. Tu jest trochę informacji: https://niezalezna.pl/295259-grozby-smierci-cenzura-szantaze-tak-film-nieplanowane-atakowano-w-usa-i-kanadzie

Ciekawe to wszystko. Czyżby złemu się tym razem nie udało?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @jolanta-gancarz 5 listopada 2019 09:19
5 listopada 2019 10:02

Obejrzę go, to się wypowiem. 

Chodziło mi o to, że emocje, to jedyna "broń" na nich. Ale to nie jest broń łatwa w użyciu. I obosieczna, niestety. 

zaloguj się by móc komentować

sewa @jolanta-gancarz
5 listopada 2019 11:14

Dziękuję za świetną recenzję, zrozumiałą nawet dla "upośledzonych" :-))). Nic dodać, nic ująć.

 

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @jolanta-gancarz
5 listopada 2019 12:07

Chcialbym jeszcze przedstawic inna perspektywe zagadnienia PP - za futrzak'iem:

[...] Planned Parenthood to jest organizacja non-profit, ktora od czasow swojego powstania (1921 rok, wtedy jeszcze pod inna nazwa, zalozona przez Margaret Sanger) zajmuje sie przede wszystkim udostepnianiem opieki medycznej dotyczacej zdrowia reprodukcyjnego (reproductive health services). To jedyne miejsca, gdzie biedne kobiety moga za darmo zrobic sobie podstawowe badania ginekologiczne, otrzymac srodki antykoncepcyje etc.
Tylko polowa placowek organizacji oferuje dozwolone prawem zabiegi aborcji, a sama aborcja stanowi ledwie kilka procent (in total) uslug oferowanych przez PP. Co wiecej, fundusze federalne, ktore otrzymuje PP, NIE SA PRZEZNACZANE NA ABORCJE. Odpada wiec argument, ze rzad nie moze „finansowac planowanych z premedytacja morderstw” (to jest linia krytyki wychodzaca od republikanow, ktorzy wielokkrotnie usilowali pozbawic PP srodkow finansowych). [...]

ORAZ ten wpis:

[...] W 2011 roku Pence przeforsował ustawę, której efektem było pozbawienie Planned Parenthood prawie połowy funduszy (2005 3.3 mln dolarów – 2014 1.9 mln dolarów) w stanie Indiana.
W 2013 roku, pierwszym roku Pence’a jako gubernatora Indiany, klinika PP w hrabstwie Scott musiała zostać zamknięta. Scott County to wiejskie hrabstwo z około 24 tysiącami mieszkańców, którzy w ten sposób zostali pozbawieni jedynego miejsca, gdzie mogli zrobić testy na HIV i inne choroby weneryczne. W tym samym czasie w hrabstwie panowała epidemia uzależnień od przeciwbólowego środka Opana (uzależnieni zamieniali go w postać płynną i wstrzykiwali dożylnie), jednak Pence był przeciwnikiem programu „czysta igła” który zapewnia narkomanom czyste jednorazowe igły w zamian za dostarczenie zużytych. Pence uważał, że ten program przyczynia się do rozprzestrzeniania narkomanii i obciął fundusze stanowe na ten cel.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Normalnie w Scott County rejestrowano jeden nowy przypadek HIV rocznie. W ostatnich tygodniach roku 2014 zarejestrowano 5 nowych nosicieli, a w jednym tygodniu stycznia 2015 już 8 nowych przypadków. W marcu 2015 roku ogłoszono stan epidemii HIV – każdego tygodnia przybywało 20 nowych zarażonych.
Inni politycy i członkowie legislatury Indiany zaczeli wywierać presję na Pence’a. Ten początkowo nie zamierzał ustąpić i stwierdzil, że zamierza udać się do domu i pomodlić na intencję zniknięcia epidemii….
Naciski jednak trwały i dwa dni później Pence w końcu podpisał executive order pozwalający na dysktrybucję czystych igieł w hrabstwie Scott. Epidemia została opanowana, a liczba nowo zarażonych zaczęła spadać.

Damages: ludzie zarażeni HIV (których prawdopodobnie nie będzie stać na kosztowne leczenie) oraz kobiety pozbawione podstawowej opieki ob-gyn. Dodajmy, ze żadna z zamkniętych klinik Planned Parenthood nie dokonywała zabiegów aborcji… [...]

zrodlo: https://futrzak.wordpress.com

zaloguj się by móc komentować


Ann28 @Grzeralts 5 listopada 2019 08:07
5 listopada 2019 14:47

https://naszeblogi.pl/49378-ktos-musi-umrzec-zeby-zyc-mogl-ktos Powołałam sie na te notkę Pani Izabeli Falzmann, która szczegółowo opisuje ten przypadek, a nie mam powodu wątpić w jej rzetelność. Czytam jej felietony od 9lat i ani razu nie napisała nieprawdy. "11 stycznia 2018 roku w Sali seminaryjnej KAI ( Katolickiej Agencji Informacyjnej) odbyło się spotkanie zatytułowane „ Lekarz w służbie życia”. Spotkaniu patronował biskup Henryk Hozer, a uczestniczyło w nim wielu lekarzy, przede wszystkim anestezjolodzy i transplantolodzy. Solidarnie atakowali profesora Talara, legendarnego lekarza z Bydgoszczy, którego zasługą jest  przywrócenie życiu wielu chorych w stanie śpiączki. Wśród nich jest Agnieszka Terlecka, u której po upadku z konia stwierdzono śmierć pnia mózgu czyli tak zwaną śmierć mózgową i zakwalifikowano ją do rozbioru na narządy. Ojciec dziewczynki wyrwał dziecko ze szpitala i oddał pod opiekę profesorowi Talarowi. Dziewczynka wybudziła się ze śpiączki, jest szczęśliwą matką uroczego malucha. Żyje. Gdyby nie postawa ojca obecnego zresztą na sali wykładowej obdarowałaby swymi narządami wiele oczekujących na przeszczep osób, ale straciłaby życie."

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Ann28 5 listopada 2019 14:47
5 listopada 2019 15:00

Nie chcę tego ciągnąć, bo to off-topic, ale to nie do końca tak było - nikt tam żadnej smierci mózgu nie stwierdził. A Talar jest atakowany i będzie, dobrze wie za co. W krajach sąsiednich to, czym on się zajmuje jest dostępne dla każdego w ramach ubezpieczenia powszechnego. A narządy są do kupienia w Chinach, Indiach, Afryce. Nikt się będzie bawił w kosztowne pozyskiwanie ich w Polsce. 

zaloguj się by móc komentować

MZ @Grzeralts 5 listopada 2019 15:00
5 listopada 2019 16:26

A za co jest i będzie atakowany?

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @MZ 5 listopada 2019 16:26
5 listopada 2019 16:38

Nieważne. 

W każdym razie nie "budzi" ludzi z orzeczoną śmiercią pnia mózgu. Zresztą wcale tak nie twierdzi.

zaloguj się by móc komentować

deszcznocity @rotmeister 5 listopada 2019 16:50
5 listopada 2019 17:15

Oczywiscie, ze nie. Nie zmienia to faktu, ze "druga strona" bedzie sie ww. przykladami probowala rozgrzeszac lub co najmniej relatywizowac. Mysle, ze warto byc swiadomym polprawd, ktorymi karmi sie ludzi wierzacych w dobro PP.

zaloguj się by móc komentować

Niedzwiedzica @jolanta-gancarz
5 listopada 2019 23:49

Parasol, nie wyrzucaj mnie.

Wlasnie weszlam przed spaniem, przeczytalam notke pobieznie (wroce jutro) i pytanie Gospodarza. Z praktyki: zabijanie duzych dzieci jest potrzebne, poza potrzebami przemyslu farmakologicznego, do dewastowania swiadomosci matek. Znaczy sie, jak kobieta po jednej albo wiecej egzekucji jest mniej zaszczuta i ma prawo donosic dziecko, to jej system nerwowy, pamiec komorkowa i takie tam inne maja dysonanas poznawczy. Nie wie dokladnie, czy jej wlasciwa tozsamosc to matka czy kat. To sie wyklada niemozliwoscia spojrzenia dziecku w oczy ("le pont tactile" nazywamy to w naszym zargonie), co sprawia, ze dziecko nie ma bazy do zbudowania wlasnej tozsamosci i o ilez latwiej zrobic z niego tania sile robocza defilujaca dla elgiebete.

Dobranoc :-)

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Eukaryota 4 listopada 2019 15:09
6 listopada 2019 09:08

Bardzo przepraszam za pominięcie w odpowiedzi. Z powodu wczorajszego pośpiechu musiałam widać przeoczyć tak ważny i długi komentarz. Sama nie wiem jak to się stało, więc tym bardziej dziękuję za tak istotne rozwinięcie sprawy dochodów PP z aborcji. No i za cały aspekt metafizyczny, zawarty w tytule nienapisanej (wielka szkoda) notki: Kto zaplanował Nieplanowane.

zaloguj się by móc komentować



jolanta-gancarz @MarcinD 5 listopada 2019 09:46
6 listopada 2019 09:13

Mnie też zdziwiło rozpowszechnianie filmu zwłaszcza przez należącą do Agory sieć Helios, wobec poprzedzającej projekcję gazownianej nagonki na Nieplanowane. Ale widać kasa dla Etrusków najważniejsza. No i pokaz otwartości ideologicznej. Na jednym seansie dziennie, ale w niektórych miastach inaczej nie dało by się filmu obejrzeć, bo poza siecią Helios nie ma tam innych kin.

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @Niedzwiedzica 5 listopada 2019 23:49
6 listopada 2019 09:20

Jeszcze nie wyrzucę, ale mam na Ciebie oko ;) 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 4 listopada 2019 10:17
6 listopada 2019 09:30

Weź pod uwagę jeszcze połączenie przemysłu propagandowego z farmakologicznym i masowymi usługami "medycznymi". Jakże szerokie horyzontu "marketingowe" stwarza oswajanie szerokich mas konsumenckich z zabijaniem ludzi w celach konsumpcyjnych. Być może nawet wojny nie są potrzebne w celu zdobywania nowych zysków. Ten "marketing" jest przecież "humanitarny" i "niesie pokój".

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @deszcznocity 5 listopada 2019 12:07
6 listopada 2019 09:33

Te zestawienia to bardzo sprytny wybieg, jakoś zasugerowany też w filmie (stanowiący usprawiedliwienie także dla głównej bohaterki przy angażowaniu się w pracę PP), w dosadnym stwierdzeniu byyłej szefowej Abby Johnnson, że aborcja jest dla PP jak frytki dla McDonalda (któremu nie hamburgery przynoszą dochody, choć są najbardziej znanym produktem, ale ponoć właśnie frytki).

Trochę sobie poguglałam i kilka linków o dochodach oraz strukturze działalność PP po polsku udało mi się znaleźć. Zestawienia dotyczą lat 2004 - 2017/8, a więc także z czasów pracy Abby Johnnson w PP. Widać wyraźny wzrost z jednej strony wysokości rządowych dotacji podczas prezydentury Obamy, a z drugiej wzrost liczby aborcji, mimo ogromnej skali tzw. antykoncepcji awaryjnej (w jednym z linków podano, że obok chyba 345 tys. wykonanych aborcji bodajże w 2015 r. -cytuję z pamięci, bo nie mam czasu otwierać linków - rozdano przeszło 1 400 000 zestawów "antykoncepcji awaryjnej"!       I jeszcze ten język, zakłamujący fakt farmakologicznego zabicia dziecka określeniem "antykoncepcja awaryjna!).

Nie będę streszczać zawartości tekstów. Tytuły są dość wymowne, kto chce sam sobie zajrzy. Oto linki:

https://bialykruk.pl/wydarzenia/planned-parenthood-332757-zamordowanych-dzieci-przez-aborcje-w-2018-roku-

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/afera-planned-parenthood-w-usa,564510.html

https://www.tvn24.pl/zaostrzenie-prawa-aborcyjnego-w-amerykanskim-stanie-iowa,834193,s.html

https://www.pch24.pl/rekordowa-ilosc-aborcji-przeprowadzonych-przez-planned-parenthood,11437,i.html

https://www.fronda.pl/a/planned-parenthood-sylwetka,254.html

https://www.rp.pl/Swiat/307309897-Handel-aborcyjny-w-USA-Kolejny-film-zakazany.html

https://www.rp.pl/Plus-Minus/307319979-Za-drzwiami-kliniki-aborcyjnej.html

https://www.hli.org.pl/pl/newsy/3510-handel-organami-zywych-dzieci-urodzonych-w-czasie-aborcji-w-usa-rozpoczyna-sie-historyczna-sprawa-sadowa.html

Część jak widać dotyczy konkretnych dowodów na handel organami abortowanych dzieci przez PP. Właśnie od 4 października toczy się w stanie Kalifornia proces dotyczący tej praktyki, po 3 latach śledztwa od czasu nagrań z ukrytej kamery tych makabrycznych "rozmów biznesowych".

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Niedzwiedzica 5 listopada 2019 23:49
6 listopada 2019 09:35

Tak. To jest właśnie wspólnota w grzechu, czyli diabelstwie. Takie prawdziwe, a nie nadużywane w innej sprawie przez to samo lewactwo, "powszechne umoczenie".

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @deszcznocity 5 listopada 2019 12:07
6 listopada 2019 09:35

"Tylko polowa placowek organizacji oferuje dozwolone prawem zabiegi aborcji, a sama aborcja stanowi ledwie kilka procent (in total) uslug oferowanych przez PP"

I to jest właśnie ten "marketing" i to profilerstwo. Doskonałe rozpracowanie rynku usług dzieciobójstwa.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @jolanta-gancarz 6 listopada 2019 09:33
6 listopada 2019 11:37

Filmu nie widziałem. Wygląda na przekonujący. Tekst podoba mi się. Ale ja mam już obsesję terlikowską. Jeśli jakaś nawet krypto-katolicka propaganda prawdy wpuszczona jest do obiegu globalnego, coś zaczyna mnie gnieść w dołku. 

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @jolanta-gancarz
6 listopada 2019 14:42

Tu chyba zadzialaly wzgledy wylacznie materialne. Do duzych sieci wysylana byla petycja, wedlug info jaka dostalam od citizengo, z podpisami ponad 200 tys osob. Warunek jest jednak taki, zeby po premierze byla duza frekwencja, wtedy film sie utrzyma powyzej tygodnia w kinach. 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Magazynier 6 listopada 2019 11:37
7 listopada 2019 10:35

Nie można tak myśleć, bo to oznacza zwycięstwo Terlikowskich. Prawie jak gazowniany panświnizm.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @jestnadzieja 6 listopada 2019 14:42
7 listopada 2019 10:38

To znaczy, że się tym razem dobrze przygotowali. Stąd ta fala nienawiści, zwłaszcza wobec Abby Johnnson. Wczoraj ją Wirtualna Polska "demaskowała". Bez sukcesu, bo o dziwo, komentarze były dla autora tekstu druzgocące.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @jolanta-gancarz 7 listopada 2019 10:35
7 listopada 2019 10:39

Propaganda katolicka to, poniekąd oksymoron. Wybór Chrystusa musi być wyborem wolnym, również od wplywu propagandy. 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Grzeralts 7 listopada 2019 10:39
7 listopada 2019 11:13

Słusznie. Dlatego musimy odróżniać prawdę od propagandy. Czyli co jest celem? Czy autentyczna przemiana i dążenie do zbawienia, czy socjotechnika dla zarobienia kasy, albo polityczna manipulacja. I pytanie, na ile wygłaszający jakieś myśli, gotów jest ich bronić. To są te owoce, po których się poznaje szczerość i wartość działania. Tyle, że czasem trzeba się uzbroić w cierpliwość, a to nie jest łatwe. Pomocą może być rzeczywiście jakość "formy" (dobre drzewo rodzi dobre owoce). 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @jolanta-gancarz 7 listopada 2019 11:13
7 listopada 2019 11:38

Myślę, że to jedyny jako-tako pewny wyznacznik. 

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @jolanta-gancarz 7 listopada 2019 10:38
7 listopada 2019 13:27

Moj wczorajszy koment byl odpowiedzia dla Magazyniera. Ok

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @jestnadzieja 7 listopada 2019 13:27
7 listopada 2019 13:33

;-)))

Widzę, że już Ci się udało zalogować na SN. Ciekawe z czego wynikały te problemy techniczne?

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @jolanta-gancarz 6 listopada 2019 09:33
9 listopada 2019 18:18

Dzieki za te wszystkie linki.

Wkurza mnie bardzo fakt, ze zamiast skupiac sie na problemie, bardzo palacym, ludobojstwie na niespotykana skale, praktykom rodem z piekla, zaczynamy sobie gaworzyc o "amerykanskim stylu" (oczywiscie dla Polakow razacym), nieprzekonujacej jakosci, itd, itp pierdolach

(wyksztalceni Amerykanie tak po prostu maja, ze od najmlodszych lat sa szkoleni, przygotowywani do publicznych wystapien, jasnego argumentowania, pod tym wzgledem mozemy sie od nich wiele nauczyc; ci ich aktywisci pro-life sa o wiele lepiej przygotowani niz nasi, ktorzy polegaja przy pierwszej konfrontacji, bo emocje i nerwy biora gore; ale to takie dodatkowe uwagi na marginesie)

Dodam jeszcze link w sprawie tego procesu PP o handel organami abortowanych dzieci,  wystapienie pani Gianny Jessen przed House Judiciary Committee, we wrzesniu 2015 , kiedy sprawa sadowa przeciwko nim sie zaczela.

Teraz zaczela sie kolejna odslona - przeciwko dziennikarzom sledczym, ktorzy rzecz ujawnili (czyli sily zla znow probuja sie przebic)

ze strony Ordo Iuris:

https://ordoiuris.pl/ochrona-zycia/magdalena-olek-kontrowersje-wokol-planned-parenthood

„Planned Parenthood” zaprzeczyło, by łamało prawo. W celu zbadania sprawy w Kongresie powołano specjalną komisję śledczą, która po 15 miesiącach pracy wydała krytyczny wobec „Planned Parenthood” raport, lecz z braku dowodów nie postawiła zarzutów. Jednak w grudniu 2017 r. dochodzenie w sprawie nielegalnej sprzedaży części ciał abortowanych dzieci wszczął Departament Sprawiedliwości USA. We wrześniu 2019 r. w stanie California rozpoczął się proces wspomnianych dziennikarzy, Davida Daleidena i Sandry Meritt, którym - w związku z przeprowadzonym śledztwem i nagraniem z ukrycia spotkań z przedstawicielami „PP” - postawiono 15 zarzutów „naruszenia prywatności”. Zdaniem Daleidena to bezprecedensowa sprawa umotywowana politycznie oraz zamach na Pierwszą Poprawkę do Konstytucji USA, gwarantującą wolność słowa i prasy. Jak podkreślił, podczas wstępnych przesłuchań pracownicy „aborcyjnego biznesu” potwierdzili, że dochodziło do sprzedaży części ciała abortowanych dzieci. Inni świadkowie wykazali się z kolei zaskakującą niewiedzą na tematy związane z aborcją. Otwarta pozostaje kwestia, jaki wyrok wyda sąd w sprawie przeciwko dziennikarzom, którzy ujawnili szokujące nagrania, jak również co wykaże śledztwo prowadzone przez Departament Sprawiedliwości."

 A teraz juz pani Gianna- Urodzila sie w 77 roku w wyniku nieudanej aborcji roztworem soli.

https://en.wikipedia.org/wiki/Gianna_Jessen

Od jakiegos czasu jezdzi i daje swiadectwo (m.in przed kongresem australijskim, dwie czesci z polskimi podpisami zamieszczam ponizej, warto obejrzec i wysluchac). To jej historia zainspirowala tworcow filmu October Baby

Pod filmem transkrypcja przemowienia:

https://julieroys.com/gianna-jessen/comment-page-3/

https://www.youtube.com/watch?v=NpOFcqrqBa0

https://www.youtube.com/watch?v=1qa8EwCU38w

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować